Wolność w Bogu!
Doświadczyłam wolności, tego, że już nie muszę się strać, nie muszę „podpowiadać” Panu Bogu co ma robić, jak działać w moim życiu i Go w tym „wyręczać”. Zaczęłam pozwalać Stwórcy, by to On kierował moim życiem. Choć robiłam to już wcześniej (na różne sposoby), to dopiero tu „zrozumiałam, doświadczyłam” co to znaczy naprawdę powierzyć, oddać kierunek swojego życia Chrystusowi. To tak jakby nowy początek.
Kasia, 40 lat
Kurs Nowe Życie, grudzień 2014, Kraków.
Miłosierdzie Jezusa.
Najważniejsza była dla mnie konferencja jednego księży o Jezusie Łukasza. Chłonąłem ją jak gąbka. Umocniłem się w tym, że w Jezusie najbardziej kocham Jego miłosierdzie, dobroć. Kocham też drugą cechę, o której była mowa w tej konferencji, tj. ubóstwo Jezusa, które dla mnie oznacza wyzbycie się wszystkiego co niepotrzebne (w sensie materialnym, społecznym, światopoglądowym). Bardzo mnie to w Jezusie ujmuje i bardzo sam chcę być – PROSTY. Kurs przeżyłem raczej spokojnie. Mocny był dla mnie sam początek, gdy odkryłem, że nie mam przyjaciół, którzy mnie prowadzą do Jezusa.
Maciek lat 31